Z
Ewangelii według św. Marka:
PRZYGOTOWANIE
DO DZIAŁALNOŚCI JEZUSA. Jan Chrzciciel
Początek
Ewangelii Jezusa Chrystusa, Syna Bożego. Jak jest napisane u proroka
Izajasza: Oto Ja posyłam wysłańca mego przed Tobą; on przygotuje
drogę Twoją. Głos wołającego na pustyni:
Przygotujcie drogę Panu, prostujcie dla Niego ścieżki, wystąpił Jan Chrzciciel na pustyni i głosił chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów. Ciągnęła do niego cała judzka kraina oraz wszyscy mieszkańcy Jerozolimy i przyjmowali od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając swoje grzechy. Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a żywił się szarańczą i miodem leśnym. I tak głosił: «Idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby schyliwszy się, rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym».
Przygotujcie drogę Panu, prostujcie dla Niego ścieżki, wystąpił Jan Chrzciciel na pustyni i głosił chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów. Ciągnęła do niego cała judzka kraina oraz wszyscy mieszkańcy Jerozolimy i przyjmowali od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając swoje grzechy. Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a żywił się szarańczą i miodem leśnym. I tak głosił: «Idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby schyliwszy się, rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym».
W
„Opowieściach Chasydów” możemy przeczytać następującą
historię: „ Rabin Menachem Mendel pytał raz uczonych mężów,
którzy byli u Niego w gościach: Gdzie mieszka Bóg? Wtedy oni Go
wyśmiali: Co Ty mówisz… O co Ty pytasz…. Świat jest przecież
pełen chwały Bożej… On jednak odpowiedział inaczej, na zadane
przez siebie pytanie: Bóg mieszka tam, gdzie zostanie wpuszczony.”
Możemy
być zaskoczeni tą historia. Nie jest Bóg we wszystkim co żyje? Co
jest ożywiane Jego Boską mocą? Pewnie tak…. Możemy odczytywać
znaki Jego obecności. Jednak „żywego” Boga, z Jego uzdrawiającą
mocą, odczujemy tylko wtedy, gdy zaprosimy Go do swoje serca…
swojego życia…
Adwent,
który po raz kolejny w swoim życiu przeżywamy, pozwala nam
wkroczyć na drogę odnowy, poszukiwania, zapraszania…. Możemy po
raz kolejny odczytać na nowo naszą drogę do Boga. Boga nie można
posiąść na własność, ani Bóg nie chce mieć nas niewolnikami….
My cały czas jesteśmy na drodze poszukiwania Prawdy, która
zostaje nam objawiona… odczytywaniu Prawdy, która Bóg nam
objawia…
Św.
Jan Chrzciciel, który wzywa nas dzisiaj do „prostowania dla Niego
ścieżek” własnego życia – podprowadza nas do Mistrza z
Nazaretu… Nie siebie stawia na pierwszym miejscu, on wie, że jest
tylko poprzednikiem, narzędziem łaski, że za nim idzie Ktoś
większy… ale nie boi się podjąć zadania, które mu Bóg zleca,
staje się głosem wołającym na pustyni i głosicielem chrztu
nawrócenie.
Przygotować
miejsce Panu – to także zaprosić Boga do swojego życia, pozwolić
Bogu działać. Dotyczy to mojej indywidualnej odpowiedzi, mojej
indywidualnej aktywności, jak i tej którą podejmujemy we
wspólnocie, w Kościele, gdzie gromadzimy się na modlitwie i
dziękczynieniu, gdzie pragniemy spotkać Pana i zaprosić Go do
naszej codzienności. Kościół, jako wspólnota sama w sobie - nie
jest celem naszego działania, naszej aktywności, ale to Kościół
ma swój cel, a jest nim służba Miłości. Kościół musi służyć
Miłości, uwalniać w ludziach pokłady miłości, zachęcać do
czynów miłości – bo Bóg jest Miłością. Kiedy miłość jest
żywa, tam wzrasta Królestwo Boże – a do tego przecież powołani
jesteśmy, do głoszenia Królestwa Bożego, do przybliżania
Królestwa Bożego. Co to oznacza w moim życiu? Na ile ja potrafię
dzisiaj być tym „głosem wołającym na pustyni”? Co ja mogę
dzisiaj zaoferować współczesnemu człowiekowi? Światu? Moją
wiarę, zaufanie, że Bóg mnie kocha, i że ja pozwalam mu się
prowadzić… że nie zamykam przed Nim żadnych elementów mojego
życia… że potrafię z Nim iść przez życie, bo wiem, że On
nigdy mnie nie zawiedzie…
Niech
ten czas Adwentu będzie dla nas czasem ciągłego zapraszania Boga
do naszej szarej codzienności … nie bójmy się swojej
niedoskonałości, Bóg wszystko to wie… on chce być z nami, do
nas przychodzi, nam się ofiarujmy… pozwólmy Mu tylko działać.
Amen.
O. Mateusz Fleiszerowicz OFM
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz