sobota, 6 grudnia 2014

Rozważania na II Niedzielę Adwentu - 7.12.2014

Z Ewangelii według św. Marka:
PRZYGOTOWANIE DO DZIAŁALNOŚCI JEZUSA. Jan Chrzciciel
Początek Ewangelii Jezusa Chrystusa, Syna Bożego. Jak jest napisane u proroka Izajasza: Oto Ja posyłam wysłańca mego przed Tobą; on przygotuje drogę Twoją. Głos wołającego na pustyni:
Przygotujcie drogę Panu, prostujcie dla Niego ścieżki, wystąpił Jan Chrzciciel na pustyni i głosił chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów. Ciągnęła do niego cała judzka kraina oraz wszyscy mieszkańcy Jerozolimy i przyjmowali od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając swoje grzechy. Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a żywił się szarańczą i miodem leśnym. I tak głosił: «Idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby schyliwszy się, rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym».

W „Opowieściach Chasydów” możemy przeczytać następującą historię: „ Rabin Menachem Mendel pytał raz uczonych mężów, którzy byli u Niego w gościach: Gdzie mieszka Bóg? Wtedy oni Go wyśmiali: Co Ty mówisz… O co Ty pytasz…. Świat jest przecież pełen chwały Bożej… On jednak odpowiedział inaczej, na zadane przez siebie pytanie: Bóg mieszka tam, gdzie zostanie wpuszczony.”
Możemy być zaskoczeni tą historia. Nie jest Bóg we wszystkim co żyje? Co jest ożywiane Jego Boską mocą? Pewnie tak…. Możemy odczytywać znaki Jego obecności. Jednak „żywego” Boga, z Jego uzdrawiającą mocą, odczujemy tylko wtedy, gdy zaprosimy Go do swoje serca… swojego życia…
Adwent, który po raz kolejny w swoim życiu przeżywamy, pozwala nam wkroczyć na drogę odnowy, poszukiwania, zapraszania…. Możemy po raz kolejny odczytać na nowo naszą drogę do Boga. Boga nie można posiąść na własność, ani Bóg nie chce mieć nas niewolnikami…. My cały czas jesteśmy na drodze poszukiwania Prawdy, która zostaje nam objawiona… odczytywaniu Prawdy, która Bóg nam objawia…
Św. Jan Chrzciciel, który wzywa nas dzisiaj do „prostowania dla Niego ścieżek” własnego życia – podprowadza nas do Mistrza z Nazaretu… Nie siebie stawia na pierwszym miejscu, on wie, że jest tylko poprzednikiem, narzędziem łaski, że za nim idzie Ktoś większy… ale nie boi się podjąć zadania, które mu Bóg zleca, staje się głosem wołającym na pustyni i głosicielem chrztu nawrócenie.
Przygotować miejsce Panu – to także zaprosić Boga do swojego życia, pozwolić Bogu działać. Dotyczy to mojej indywidualnej odpowiedzi, mojej indywidualnej aktywności, jak i tej którą podejmujemy we wspólnocie, w Kościele, gdzie gromadzimy się na modlitwie i dziękczynieniu, gdzie pragniemy spotkać Pana i zaprosić Go do naszej codzienności. Kościół, jako wspólnota sama w sobie - nie jest celem naszego działania, naszej aktywności, ale to Kościół ma swój cel, a jest nim służba Miłości. Kościół musi służyć Miłości, uwalniać w ludziach pokłady miłości, zachęcać do czynów miłości – bo Bóg jest Miłością. Kiedy miłość jest żywa, tam wzrasta Królestwo Boże – a do tego przecież powołani jesteśmy, do głoszenia Królestwa Bożego, do przybliżania Królestwa Bożego. Co to oznacza w moim życiu? Na ile ja potrafię dzisiaj być tym „głosem wołającym na pustyni”? Co ja mogę dzisiaj zaoferować współczesnemu człowiekowi? Światu? Moją wiarę, zaufanie, że Bóg mnie kocha, i że ja pozwalam mu się prowadzić… że nie zamykam przed Nim żadnych elementów mojego życia… że potrafię z Nim iść przez życie, bo wiem, że On nigdy mnie nie zawiedzie…
Niech ten czas Adwentu będzie dla nas czasem ciągłego zapraszania Boga do naszej szarej codzienności … nie bójmy się swojej niedoskonałości, Bóg wszystko to wie… on chce być z nami, do nas przychodzi, nam się ofiarujmy… pozwólmy Mu tylko działać. Amen.
O. Mateusz Fleiszerowicz OFM

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz